2018-10-23

Chemia dla dziecka

Chemia dla Twojego dziecka

W ostatnich latach ekologia, bycie fit, zdrowy tryb życia oraz wszystko co z tym związane jest bardzo modne. Hasło "wiem co jem" lub "jesteś tym co jesz" stały się bardzo popularne. Jest to bardzo dobry kierunek, ponieważ zaczęliśmy zwracać uwagę na ekologiczne warzywa, na mięso, czy też produkty pszenne.

Powoli kosmetyki naturalne zyskują na tym trendzie. Od lat jesteśmy przyzwyczajeni do pięknie pachnących dezodorantów, żeli pod prysznic, płynów do demakijażu czy też szamponów. Fajnie się pienią, pachną, nawilżają... Ale czy oby na pewno? Jaki jest ich wpływ na nasze zdrowie? Czy kiedykolwiek ktokolwiek zastanowił się jaki jest ich skład. Co zawierają? Większość składników używanych w kosmetykach mają bardzo duży wpływ na nasze zdrowie. Często nieświadomie wprowadzamy do naszego organizmu chemię wywołujące różne choroby od alergii po nawet nowotwory.
I nie mówimy tu tylko o tanich produktach, te same składniki zawierają również bardzo drogie kosmetyki.

Nie jest zastanawiające że 30, 50 lat temu ludzie żyli zdrowiej? Nasze babcie i prababcie "ratowały" się ziołami. Rumianek, pokrzywa, nagietek, przewrotnik, szałwia to była ich kosmetyczka. W 100% naturalne.

Każda mama dba aby jej dziecko od narodzin miało to co najlepsze. Czy oby na pewno bardzo popularne chusteczki potocznie nazywane "mokre" lub "nawilżające" są dla nich? Przyjrzyjmy się składowi takich chusteczek (nie podajemy marki, ponieważ większość ma ten sam skład):

Aqua
- woda

Alcohol Denat
- etanol skażony substancjami chemicznymi. Dodatkowo zaliczany do tych "złych" alkoholi. Może silnie wysuszać, podrażniać i alergizować skórę.

Propylene Glycol - alkohol wodorotlenkowy otrzymywany z ropy naftowej, nie jest toksyczny, uznawany za nieszkodliwy lub o bardzo niskiej szkodliwości dla zdrowia. Używany w kosmetyce z uwagi na łatwą dostępność i niską cenę. Zapobiega wysychaniu chusteczek. Dla porównania w systemach chłodniczych używany jako płyn chłodzący.

PEG-7 Glyceryl Cocoate
- niejonowa substancja powierzchniowo czynna, a po ludzku substancja natłuszczająca pochodzenia roślinnego otrzymywana z oleju kokosowego i gliceryny. Używana przede wszystkim w kosmetykach myjących, które nie pozostają na skórze, ale są spłukiwane. W produktach spłukiwanych nie powoduje żadnych efektów ubocznych takich jak podrażnienia. Jednak w produktach pozostających na skórze stężenie substancji nie powinno przekraczać 10%, ponieważ w większej ilości może wywołać ewentualne podrażnienie skóry.

PEG-40 Hydrogented Castor Oil
- wbrew strasznej nazwy jest bezpieczny. Jest to pochodna glikolu polietylenowego i oleju rycynowego o właściwościach nawilżających. Występuję w roli emulgatora czyli łączy wszystkie składniki w emulsje.

Allantoin
- (alatoina) występuje w kiełkach zbóż, łupinach kasztanów, korzeniu żywokostu czy w korzeniach roślin strączkowatych. Otrzymywana jest też syntetycznie i taka przeważnie używana w kosmetykach z uwagi na niską cenę. Działanie jej polega na przyspieszeniu ziarninowania uszkodzonej tkanki. Ma również działanie kojące i łagodzące podrażnienia.

Cetylpyridinium Chloride
- konserwant, stosowany dla trwałości kosmetyku. Szkodliwy dla zdrowia, a tym bardziej dla zdrowia dziecka kiedy skóra jest bardzo delikatna. Niektóre źródła podają że jest toksyczny. Może powodować wypryski, pokrzywkę, zaczerwienienia.

Tetrasodium Glutamate Diacete
- tetrasodowy glutaminian dioctanu. Substancja chelatująca, pochodzenia roślinnego. Substancje chelatujące to związki organiczne, mające zdolność do chemicznego wiązania się pozostałymi składnikami, wpływa m.in. na lepkość. Działa przeciwstarzeniowo - antyoksydant. Ale dlaczego u dzieci?

Citric Acid Parfum
- kwas cytrynowy, naturalny, zastosowany głównie w aspekcie zapachowym.

Phenoxyethanol
- konserwant stosowany powszechnie w kosmetykach o zapachu kwiatowym. Jest pochodzenia organicznego, ale w przemyśle kosmetycznym pozyskiwany syntetycznie. W Japonii zakazano jego używania. W Europie Francuska Agencja Bezpieczeństwa Lekarstw i Produktów Higieny (ANSM) zaleciła, by nie stosować fenoksyetanolu bezpośrednio na skórę pupy niemowląt i małych dzieci. Ponadto zaleca, by nie używać tego składnika w ogóle w kosmetykach dla dzieci poniżej 3 roku życia. Substancja ta ma szkodliwy wpływ na mózg oraz układ nerwowy w sytuacji dostania się bezpośrednio do układu pokarmowego. Jednakże wchłonięcie ich przez skórę nie jest zdrowe. Przy mniej odpornym niemowlaku może powodować różne zaburzenia. Nie bez powodu są ograniczenia stężenia tej substancji w produktach.

Ethylhexylglycerin
- konserwant. Ogólnie uznawany za w miarę bezpieczny. Ma funkcję również nawilżającą. Należy jednak pamiętać, że w kontakcie z oczyma może być toksyczny.

Sodium Benzoate
- konserwant, chroni przed rozwojem bakterii, również podczas używania produktu. Dopuszczony jako składnik ekokonserwantu.

Należy również zwrócić uwagę, że na liście składników nie podawane są ilości/stężenia używane do produkcji. Tak więc nie wiemy ile tego jest w naszych chusteczkach którymi "pielęgnujemy" nasze dzieci. Jedno jest pewne okładamy ich chemią od maleńkości.
Ktoś powie, nie dajmy się zwariować, ale może ta wysypka z którą właśnie jakaś mama walczy to wynik uboczny stosowania chusteczek?

My do pielęgnacji skóry dziecka polecamy hydrolat rumiankowy. W 100 % naturalny, z ekologicznej uprawy. Zawiera wodę i rumianek. Nic więcej. Nawet nie ma konserwantu. Wystarczy spryskać i wytrzeć zwykłą chusteczką lub wacikiem. Tylko tyle.

Jeśli chodzi o gabaryty i funkcjonalność to na pewno zmieści się w każdej torebce.
Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką dotyczącą cookies. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.
Zamknij
pixel