Jakość
2018-11-28
Ostatnio koleżanka przesłała mi link do hydrolatu różanego konkurencji z informacją, że jest naturalny i że ktoś go chwali. I czy może nasza cena 37 zł nie jest za wysoka? Spojrzałam na pojemność: 50 ml za cenę 24,40 zł. Myślę, że nasza cena za 100 ml jest w porządku :)
Kilka dni temu oglądałam różne dostępne w sieci hydrolaty nagietkowe. Zafascynował mnie jeden za 6,50 zł.
Naturalny, ekologiczny, w drogerii internetowej chwalącej się naturalnymi kosmetykami. Byłam w szoku.
Sprawdziłam skład i od razu moje tętno wyrównało się.
I tak: woda nagietkowa jest, co prawda w małym stężeniu ale jest. Punkt dla nich. Kolejne składniki to: Phenoxyethanol, Ethylhexylglycerin, Tetrasodium glutamate diacetate. Dla przypomnienia: Phenoxyethanol - środek w wielu krajach europejskich zabroniony do produkcji kosmetyków, w Polsce dozwolony. Może wpływać na układ nerwowy. Ethylhexylglycerin - konserwant, należy pamiętać, że w kontakcie z oczyma może być toksyczny. Tetrasodium Glutamate Diacetate - tetrasodowy glutaminian dioctanu - substancja chelatująca, pochodzenia roślinnego.
Nie było też zdjęcia produktu. Więc nie wiem w jakiej butelce był. Było tylko piękne zdjęcie kwiatka nagietka.
Często hydrolaty zwłaszcza te ekologiczne są dostępne w przezroczystych plastikowych butelkach. To na prawdę nie ma nic wspólnego z naturą i ekologią! I ten hydrolat nie może być naturalny!!! Szklana, brązowa butelka ma swoje zadanie. Odbija szkodliwe dla prawdziwych hydrolatów naturalnych, promienie słoneczne.
Taka buteleczka nawet w hurcie nie kosztuje 50 groszy. Jest droższa. Zdecydowanie droższa.
Chciałabym prosić Was o czytanie etykiet.
Sprawdzanie składu.
A gdy porównujecie ceny to sprawdzajcie pojemność.
O składnikach chemicznych szerzej możecie poczytać w artykule "Chemia dla dziecka" dostępnym na stronie danowiec.pl.
Jakość hydrolatu, a cena produktu
Kilka dni temu oglądałam różne dostępne w sieci hydrolaty nagietkowe. Zafascynował mnie jeden za 6,50 zł.
Naturalny, ekologiczny, w drogerii internetowej chwalącej się naturalnymi kosmetykami. Byłam w szoku.
Sprawdziłam skład i od razu moje tętno wyrównało się.
chemia w "kosmetykach naturalnych"
I tak: woda nagietkowa jest, co prawda w małym stężeniu ale jest. Punkt dla nich. Kolejne składniki to: Phenoxyethanol, Ethylhexylglycerin, Tetrasodium glutamate diacetate. Dla przypomnienia: Phenoxyethanol - środek w wielu krajach europejskich zabroniony do produkcji kosmetyków, w Polsce dozwolony. Może wpływać na układ nerwowy. Ethylhexylglycerin - konserwant, należy pamiętać, że w kontakcie z oczyma może być toksyczny. Tetrasodium Glutamate Diacetate - tetrasodowy glutaminian dioctanu - substancja chelatująca, pochodzenia roślinnego.
Nie było też zdjęcia produktu. Więc nie wiem w jakiej butelce był. Było tylko piękne zdjęcie kwiatka nagietka.
Ważne szczegóły - najwyższa jakość produktów naturalnych
Często hydrolaty zwłaszcza te ekologiczne są dostępne w przezroczystych plastikowych butelkach. To na prawdę nie ma nic wspólnego z naturą i ekologią! I ten hydrolat nie może być naturalny!!! Szklana, brązowa butelka ma swoje zadanie. Odbija szkodliwe dla prawdziwych hydrolatów naturalnych, promienie słoneczne.
Taka buteleczka nawet w hurcie nie kosztuje 50 groszy. Jest droższa. Zdecydowanie droższa.
Chciałabym prosić Was o czytanie etykiet.
Sprawdzanie składu.
A gdy porównujecie ceny to sprawdzajcie pojemność.
O składnikach chemicznych szerzej możecie poczytać w artykule "Chemia dla dziecka" dostępnym na stronie danowiec.pl.
Pokaż więcej wpisów z
Listopad 2018